Petycja ws. mieszkań zakładowych oddanych za darmo spółdzielniom

gość niebezpieczny

/ #1925 Wiadomości z opolskiego dla pana Ski oraz p.MASŁO i ich dzieła

2013-02-02 20:35


pod paragrafemsąd w opoluwypadek w prudniku
30 tys. zł odszkodowania za wypadek na nieodśnieżonym chodniku
Dodano: 1 lutego 2013, 13:15 Autor: Sławomir Draguła
Zarządca ulicy Szkolnej w Prudniku został uznany winnym zaniedbania i musi wypłacić 30 tys. zł zadośćuczynienia.

(fot. sxc.hu)
Podziel się



Przeczytaj więcej
Strzelce Opolskie: będą rachunki za odśnieżanie
Mandat za zaśnieżony chodnik to nawet 1500 zł
Na chodniku przy drodze tranzytowej w Oleśnie zalega śnieg
Artykuł premium

artykuł premiumJanusz Majewski: - Uważano mnie za wariata
W styczniu 2010 roku pan Witold poślizgnął się na nieodśnieżonym chodniku na ulicy Szkolnej w Prudniku. Doznał skomplikowanego złamania lewej kości udowej i urazu biodra. Zarząd Budynków Komunalnych, do którego obowiązków należy odśnieżanie chodnika, nie poczuwał się do odpowiedzialności za wypadek. Rodzina zwróciła się wtedy do firmy specjalizującej się w pomocy prawnej w uzyskiwaniu odszkodowań powypadkowych.

W międzyczasie pan Witold zmarł na skutek choroby niemającej związku z wypadkiem na ulicy Szkolnej. Zgodnie z wyrokiem Sądu Okręgowego w Opolu odszkodowanie w wysokości prawie 30 tysięcy złotych otrzyma wdowa i córka pana Witolda. Wyrok jest prawomocny.

- To już druga sprawa o zadośćuczynienie, którą przeciwko gminie Prudnik prowadziliśmy w imieniu poszkodowanych - wyjaśnia Bartosz Skwiercz z firmy specjalizującej się w pomocy prawnej w uzyskiwaniu odszkodowań powypadkowych.

W pierwszej z nich ucierpiała mieszkanka Prudnika. Do wypadku doszło 10 stycznia 2009 roku, również na ulicy Szkolnej w Prudniku. Na zapadniętym i oblodzonym chodniku oraz przy niesprawnych lampach ulicznych kobieta poślizgnęła się i złamała kość podudzia z przemieszczeniem. Pogotowie ratunkowe zabrało poszkodowaną do szpitala, gdzie poddano ją operacji, a potem rehabilitacji, trwającej razem z leczeniem siedem miesięcy.

czytaj dalej
reklama

Podobnie jak w przypadku pana Witolda, mimo prawnego obowiązku odśnieżania ulic przez zarządcę, czyli Urząd Gminy w Prudniku, samorząd nie poczuwał się do odpowiedzialności. Na etapie przedsądowym gmina Prudnik odmawiała podjęcia rozmów. Ostatecznie sprawa trafiła do sądu.

- Paradoksalną sytuacją było wzajemne przerzucanie winy pomiędzy Urzędem Miejskim w Prudniku a Zarządem Budynków Komunalnych, choć w obu przypadkach i tak chodziło o odpowiedzialność gminy - mówi Bartosz Skwiercz. - Następnie gmina argumentowała, że poszkodowana "nie zachowała należytej staranności odpowiedniej do rodzaju nawierzchni drogi”.

Ostatecznie Sąd Rejonowy w Prudniku orzekł na rzecz poszkodowanej 30 tysięcy złotych zadośćuczynienia wraz z pokryciem kosztów sądowych i kosztami leczenia do zapłacenia przez gminę Prudnik.