TVN Fakty! Żądamy sprostowania reportażu o kotach z dnia 29.05.


Gość

#501

2015-06-06 19:03

trzeba walczyc o prawde !

Gość

#502

2015-06-06 19:04

Mam 19 kotów,które uratowałam od bezdomności.W ciągu mojego życia {69lat] uratowałam kilkadziesiąt kotów ,chorych i rannych,bezdomnych.Miałam z nimi bezpośredni kontakt,i Zadna choroba odzwierzęca mnie nie dopadła,mimo ,że niejednokrotnie byłam pogryziona i podrapana.Bzdurą jest ,że od kotów można się zarazić.Koty to najczystsze zwierzęta.

Gość

#503

2015-06-06 19:11

Szanowni - TVN łże czegokolwiek się dotknie, to taka ich profesja. Niestety, jest dużo durniów, którzy tą stację oglądają /jeszcze/ a należałoby ją po prostu zamknąć. A na pewno przestać oglądać, dla własnego bezpieczeństwa - oglądanie grozi dostaniem obłędu.

Gość

#504

2015-06-06 19:28

Głupota ludzka nie zna granic. Fałszywe informacje szkodzą zwierzętom, które i tak traktuje się podle...zwłaszcza koty. Ludzi denerwuje ich dokarmianie, co i tak systematycznie czynię.

Gość

#505

2015-06-06 20:03

nie wolno publikować kłamstwa, rzeczy nie udokumentowanych i działać przeciwko zwierzętom świadomie wiedząc że nagonkę przeciwko kotom prowadzi pewna instytucja od średniowiecza. Wzrok w oku można najłatwiej stracić z powodu poziomu cholesterolu itp

Gość

#506

2015-06-06 20:28

faktycznie stawia w zlym swietle koty kazdy roznosi choroby bez sensu

Gość

#507

2015-06-07 01:59

Według publikacji "Praktyka kliniczna: KOTY" Marian C. Horzinek, Vera Schmidt, Hans Lutz - wskaźnik zakażeń klinicznych chorobą kociego pazura jest mniejszy niż 1 na 100 tysięcy mieszkańców. Należy dodać, że nie każdy przypadek zakażenia powoduje rozwój choroby, a nie każde zachorowanie prowadzi do niepełnosprawności. Co do innych chorób, którymi można zarazić się od kotów, to owszem można, ale nie jest to takie proste, są jeszcze inne sposoby znacznie łatwiejsze na złapanie tych zarazków. No i nie zapominajmy o odporności - zdrowy organizm większość docierających do niego drobnoustrojów chorobotwórchych niszczy tuż po ich wniknięciu. Koty w domu mogą rownież poprawiać stan zdrowia domowników, a więc mogą być dobrodziejstwem dla rodziny.

Gość

#508

2015-06-07 05:50

Wymagamy sprostowania, co jeszcze ludzie będą zganiać na bezbronne zwierzęta?może lepiej zająć się organizowaniem im schronisk i lepesej egzystencji....


Gość

#509

2015-06-07 09:23

Mam w domu 3 koty i psa, całe życie w domu były zwierzęta. Nigdy nie zachorowałam ani ja ani moja siostra na żadne zwierzęce choroby.Chorobami odzwierzęcymi najwięcej zarażają się osoby jedząc niemyte owoce, warzywa, krótko mówiąc brudasy
Iza

#510 Re:

2015-06-07 09:29

#507: -  

 Super napisane!


Gość

#511

2015-06-07 12:11

takie wypowiedzi są krzywdzące dla zwierząt !!!!!!!!! w tym wypadku kotów i niweczą działania wszystkich organizacji, które działają na rzecz i pomagają bezdomnym kotom !!! wstyd żeby takie tanie sensacje były publikowane !!!

Gość

#512

2015-06-07 17:15

Ogladałam, słuchałam i przecierałam oczy ze zdumienia. Co to za dziennikarz? Jestem hodowcą. Mam na codzień do czynienia z kotami. Znam chorobę tzw. kociego pazura dlatego każde zadrapanie odpowiednio dezynfekuję. Dziennikarz zrobił reportaż nie znając się kompetnie na kotach.
tina

#513 toksoplazmoza

2015-06-07 17:22

Dla dziennikarza Faktów polecam przeczytać artykuł na temat toksolpazmozy . 

Skad się bierze i na co kobieta w ciąży musi uważać. 

http://www.aisha.pl/porady/mit-toksoplazmowy/  

Toksoplazmoza – rzeczywiście choroba straszna, zwłaszcza jeśli zarazi się nią kobieta w pierwszym trymestrze ciąży. Płód może zarazić się, jeśli matka przed ciążą nie zetknęła się z pierwotniakiem wywołującym chorobę, a zetknie się z nim w ciąży, kiedy odporność jest mniejsza. Dlatego warto zrobić sobie przed planowaną ciążą testy na obecność przeciwciał. Jeśli mamy przeciwciała, my i nasze dziecko jesteśmy bezpieczne. Dorosły człowiek czy dziecko często przechodzą toksoplazmozę bezobjawowo, czasami może wystąpić biegunka lub powiększenie węzłów chłonnych, jednak zarażenie płodu może skutkować wadami rozwojowymi, upośledzeniem umysłowym, wadami wzroku. Dlatego warto przebadać się przed ciążą, by w przypadku, kiedy nie mamy przeciwciał, zastosować środki zapobiegawcze.

 

Środkiem zapobiegawczym nie jest pozbycie się kota! Żeby zarazić się pierwotniakiem toksoplazmozy od kota, należałoby zjeść jego zarażone odchody. Ewentualnie nie umyć rąk po sprzątaniu kuwety i je wylizać. Zdecydowanie większym zagrożeniem jest ziemia – w niej pierwotniaki toksoplazmozy czują się, jak w domu – dlatego wszelkie prace w ogródku i przesadzanie kwiatków należy zlecić komuś innemu lub wykonywać je w rękawiczkach, a potem dokładnie umyć ręce. Należy także dokładnie obierać, a najlepiej jeszcze polać wrzątkiem warzywa, które rosną w ziemi, a które spożywamy na surowo, np. marchewkę. Drugim źródłem zarażenia jest surowe mięso, jednak należy pamiętać, że już parominutowe obgotowanie w temperaturze 60.C lub jednodniowe przemrożenie zabija pierwotniaka. Więc może na czas ciąży zrezygnować z tatara? Kot także może się zarazić, jedząc surowe mięso, a zwłaszcza myszy. Warto jednak zaznaczyć, że w całym życiu zarażonego kota produkcja i wydalanie jaj pasożyta rozpoczyna się od 3 do 10 dni po zjedzeniu zakażonego mięsa i trwa zaledwie 10-14 dni. Dzieje się tak tylko raz i im starszy kot, tym większa pewność, że nasze zwierzę ma ten okres już za sobą.

 


Gość

#514

2015-06-07 19:09

Uważam, że wiadomości są nierzetelnie i nieprawdziwe. powinny być sprostowane !

Gość

#515

2015-06-07 20:59

buzują we mnie emocje, ale postaram się merytorycznie. 'zarazki' i 'bakterie' są wszędzie, każdego dnia z tramwaju przynosimy tego wielokrotnie więcej niż może mieć we krwi nasz współdomownik, czy to kot czy chomik czy mąż.

świerzbem człowiek nie zarazi się od kota. przemaglowałam temat wzdłuż i wszerz kiedy adoptowałam chorego na to kociaka, i praktyka pokazuje to samo - drugi kot niestety podłapał (długi czas walczyliśmy z tym powracającym paskudztwem), ale nikt z ludzi nie miał żadnych problemów.

mniej merytorycznie;)

za to ci dziennikarze to naprawdę źródło zła wszelakiego, oni takie choroby potrafią przenosić że to się w głowie nie mieści, mało że ja osobiście od takiego jakąś grypę złapałam, to kumpela poznała jednego tvnowca w klubie, poszła z nim do łóżka i co, jakiegoś syfa jej zostawił... do tej pory się biedna musi czymś smarować zamiast mieć frajdę z seksu...

Gość

#516

2015-06-07 21:52

Aby naprawiono krzywdę kotom jaka na pewno ma miejsce po publikacji błędnych informacji

Gość

#517

2015-06-07 23:05

Najwiekszym roznosicielem chorob jest ludzka ignorancja i trzeba z tym najgrozniejszym patogenem walczyc wszystkimi silami i sposobami .

Gość

#518

2015-06-08 06:44

Trzeba myc lapy i cala reszte a od kotow WARA !

Gość

#519

2015-06-08 19:13

Proszę o sprostowanie wiadomości na temat : możliwości zarażenia się chorobą odzwierzęcą od kotów ! W jakich dokładnie warunkach może to nastąpić ? ? ? Proszę o rzetelną informacje !

Gość

#520

2015-06-08 20:39

Bo zlosci mnie glupota i totalny brak rozsadku i odpowiedzialnosci za przekazywane informacje ludziom - nikt sie nie zastanawia jaki jest tego efekt. I zamiast edukowac ludzi, zeby pomagali biednym zwierzetom, opiekowali sie i wykazywali sie szlachetnoscia wobec slabszych (istot wszelkich) to powoduja dokladnie odwrotny efekt!!!! Taka to oto ich edukacja spoleczna :(((((

A ja mam  swoja trojke kiciow, i dokarmiam i lecze bezdomne i nie wyganiam biedakow spod plotu ( tylko kupuje im ich wlasne miseczki zeby przywykly i glaszcze) ....i moje 3 kicie, co pragne podkreslic, jako kotowate tylko mogly przejac choroby, ( zaden czlowiek, pies czy chomik nie zarzi sie ), a ktore przybledy maja (bo zbadalam) sa zdrowe- wystarczy ludzi wyedukowac, a nie bezsensu straszyc. 

Wkurza mnie glupota ludzi, ktorzy mogliby zrobic duzo dobrego, a robia duzo wiecej zlego :(((((( 


Gość

#521

2015-06-09 05:04

Mam koty od zawsze i jestem najzdrowszą 60. latką, jaką znam!
Moje dzieci, które dorasły w otoczeniu zwierząt również nigdy nie chorowały z powodu ich towarzystwa. Przygarniamy regularnie znajdy z ulicy - często bardzo chore - i nic!!! Zanim poda się newsa - dobrze sprawdzić jakieś dane statystyczne! Rozpowszechnianie wiadomości zasłyszanych nie wiadomo skąd szkodzi zwierzętom!

Gość

#522

2015-06-09 11:37

TVN Kłamie!

Gość

#523

2015-06-10 05:46

TVN przekracza już wszelkie granice pod względem głupoty

Gość

#524

2015-06-10 07:03

Stosunek ludzi do zwierząt staje się coraz bardziej bez sensu.na jednym biegunie są miłośnicy wymuszający antropomorficzne podejście do zwierząt,na drugim biegunie "racjonaliści" widzący zwierzęta wyłącznie jako"mięso","futro" lub "źródła zagrożeń". Mam czworo dzieci,dwa psy,trzy koty,dziesięć koni,szczura i rybki,poza cala kolekcja odwiedzających nas cpodziennie gości ze świata zwierząt......wciąż żyjemy ciesząc się dobrym zdrowiem!

Gość

#525

2015-06-10 11:04

Od kilkunastu lat opiekuję się chorymi kotami podwórkowymi, mam dzieci i nikt nigdy nie zaraził się żadną chorobą. Córka urodziła zdrowe dzieci. Trzeba dbać o higienę i tyle w temacie. Koty są cudowne,wdzięczne i bardzo pożyteczne.