PETYCJA W SPRAWIE OBJĘCIA OBLIGATORYJNYM WSPARCIEM PSYCHOLOGICZNYM KOBIET W CIĄŻY, POŁOGU ORAZ PO STRACIE

Komentarze

#24613

Wiem co to znaczy strata dziecka, wiem co się przeżywa dlatego wsparcie jest NAJWAZNIEJSZE

Wiktoria Roman (Wrocław, 2024-07-20)

#24626

Podpisuję tę petycje jako młoda i kobieta ponieważ moja mama 6 lat temu jak rodziła mojego brata nie mogła liczyć na wsparcie, kto wie czy ja w przyszłości nie przejdę tego samego...

Hania Łobodziec (Zielona Góra, 2024-07-21)

#24634

Bo wiem jak bardzo jest to ważne.

Daria Loc (Wrocław, 2024-07-21)

#24673

Zależy mi na tym żeby moja partnerka miała zapewniona odpowiednią opiekę w przypadku porodu

Jędrzej Zarebczan (Kraków, 2024-07-22)

#24675

Sama jestem po stracie w 21tc

Maria Martuś (Bochnia, 2024-07-22)

#24682

Podpisuje, ponieważ powinniśmy dbać nie tylko o zdrowie fizyczne kobiet w ciąży, ale też i o zdrowie psychiczne. Jest to podstawa.

Martyna Orlicka (Łódź, 2024-07-23)

#24692

Jestem w drugim trymestrze ciąży i istotne jest dla mnie wsparcie :)

Olga Walesiuk (Białystok, 2024-07-23)

#24698

Podpisuję petycję

Ewelina Ina (Racibórz, 2024-07-23)

#24699

Podpisuję, ponieważ będąc pod koniec ciąży (7 miesięcy temu) strasznie się bałam porodu, tego co będzie później, czy sobie dam radę, kilka razy byłam hospitalizowana przez okres ciąży, po narodzinach synka mój stan psychiczny uległ pogorszeniu, nie miałam pokarmu, musieliśmy przejść na butelkę, mąż musiał wracać do pracy, byłam się zostać sama z dzieckiem, bałam się, że coś się wydarzy, płakałam dzień i noc, czułam się okropnie, że nie jestem w stanie zapewnić dziecku mojego pokarmu, nikt w szpitalu nie rozmawiał ze mną o laktacji, o tym jak się czuję, brak jakiegokolwiek wsparcia ze strony szpitala. Potrzebowałam wtedy rozmowy z kimś doświadczonym, nie mogłam sobie na to pozwolić prywatnie.

Paulina P (Poznań, 2024-07-23)

#24701

Podpisuje ponieważ zdrowie psychiczne kobiet w ciąży oraz w połogu jest bardzo ważne sama nie jestem jeszcze mamą, ale kiedy będę chce wiedzieć że ktoś mi pomoże

Sabina Niemiec (Jasło, 2024-07-23)

#24708

Podpisuję petycje gdyż uważam że to jest bardzo ważne , sama przeszłam depresje poporodowa

Judyta Stachurska (Gniewoszów, 2024-07-24)

#24717

Sama przeszłam i nadal borykam się ze skutkami tego co spotkało mnie podczas i po porodzie. W końcu doczekałam się upragnionej ciąży, wszystko przebiegało jak miało. W 35 tc zaczęły odchodzić mi wody. Trafiłam na porodówkę w niedzielę nad ranem. W poniedziałek o 13 zdecydowano o wywołaniu porodu, ponieważ nie miałam żadnych skurczy, ani rozwarcia. Po godzinie 19 zdecydowałam się na znieczulenie, ponieważ już nic nie pomagało. O 22 stwierdzono, że muszę mieć wykonaną cesarkę, której bardzo nie chciała, ale się zgodziłam dla dobra dziecka. Usłyszałam wtedy od lekarki, że to moja wina, że przez znieczulenie akcja porodowa zatrzymała się na 5 cm. Jak widać znieczulenie o które kobiety walczą może być podane, ale skutecznie się je do tego zniechęca. Uspano mnie calkowicie, mąż kangurował i tylko udało mu się przekazać, że jest zdrowa i o której się urodziła oraz ile waży. Dostałam córeczkę następnego dnia. Nie spałam praktycznie cały tydzień będąc na oddziale, nie umiałam wstawać z łóżka gdy dziecko płakało. Nie potrafiłam się podnieść i nikt nie chciał mi pomóc. W zamian dostałam od położnej reprymendę, że dziecko wrzeszczy od 10 minut, a ja nie raczę wstać do niej. Zostałam matką pierwszy raz i każde zwrócenie uwagi przez położne, że robię coś nie tak kończyło się poczuciem winy i złością, że nie zasłużyłam na bycie mamą. Później miałam przetaczaną krew. Z okropnymi bólami głowy i nie potrafiąc się poprawnie i racjonalnie wysławiać zostałam wypisana do domu po 7 dniach. W domu również stan mojego zdrowia się nie zmienił, jedynie lub aż to, że mąż starał się jak mógł pomóc. Po 3 dniach wróciłam na oddział z powodu sączącej się rany. Przy okazji opowiedziałam o swoich objawach. Pani doktor od razu wiedziała, że to depresja i całkowity brak snu jest powodem. Udało mi się jeszcze spotkać z terapeutką i opowiedziałam jej o swoich uczuciach. Wymarzona córka do której nic nie potrafiłam poczuć. Zajmowalam się nią, ale bez większych uczuć nie mając nawet takiej świadomości. Przyszedł tego samego dnia do mnie psychiatra. Porozmawialiśmy, dostałam leki na depresję i na sen. Położne miały w nocy zajmować się córką. Zaczęłam stawać na nogi, leki przeciwbólowe nie były już potrzebne. Gdyby nie sączącą się rana i przypadek, że Pani doktor rozpoznała problem oraz to, że sama zainicjowałam rozmowę z terapeutką i ona przyspieszyła proces, nie wiem jak potoczyłaby się moja historia. Dziś, 6 tyg po porodzie czuję miłość do córki i nie mogę sobie wybaczyć, że straciłam tamten czas. Chciałabym, żeby każda kobieta mogła liczyć na pomoc psychologiczną i mógłby cieszyć się wymarzonym dzieckiem lub w przypadku straty nie czuły się winne i potrafiły z pomocą wrócić do życia.

Joanna Twardzik (Katowice, 2024-07-24)

#24727

Podpisuje ponieważ jestem młodą kobietą która planuje w przyszłości dzieci i boi się porodu w Polsce .

Julia Sarnecka (Wadowice, 2024-07-24)

#24741

Podpisuję ponieważ po żadnej ze strat ciąży a miałam ich aż trzy nie dostałam wsparcia psychologa. Pierwszą ciążę straciłam w wieku 19lat, usłyszałam od lekarza "czego ryczysz, jesteś młoda zrobisz sobie następne" a od ojca dziecka który mnie został w ciąży i nie interesował się nami usłyszałam "sama jesteś winna bo zabilas nasze dziecko" , po korytarzu aby przejść do łazienki musiałam przechodzić obok kobiet w ciąży z dużymi brzuszkami, musiałam chodzić w majtkach i koszulce bo nie dostałam nawet jednorazowego szlafroka szpitalnego gdzie na korytarzu byli partnerzy/mężowie ciężarnych.
W ciąży i po ciąży którą udało mi się donosić również nie dostałam wsparcia psychologa, miałam depresję, sama na własną rękę znalazłam psychoterapeutę po roku od porodu i leczę się już rok

Izabela Gibała (Wodziczna, 2024-07-25)

#24746

Podpisuję, ponieważ każda kobieta zasługuje na to, żeby rodzić godnie !!!!

Daria Butrym (Ostrowiec Świętokrzyski, 2024-07-25)

#24755

Jestem młodą matką i uważam, że to konieczność!

Jagoda Matlachowska (Sosnowiec, 2024-07-25)

#24761

Po pierwszym porodzie wypełniłam test. Nie jestem psychologiem, ale według mnie zaznaczyłam tam odpowiedzi, które wskazywały na konieczność udzielenia mi pomocy w tej kwestii. Papierek został zabrany, żadna rozmowa na ten temat się nie odbyła pomimo, że Pani położna przychodziła jeszcze kilka razy. Po drugim porodzie nawet nie dostałam tego testu do wypełnienia…

Anna Drabik (Piaseczno, 2024-07-25)

#24788

Wiem jak zdrowie psychiczne jest ważne . Chce aby każda kobieta czuła się komfortowo w trakcie swojej ciąży

Hanna Kwiatkowska (Warszawa, 2024-07-27)

#24792

Podpisuje tą petycję ponieważ w 2023 zmagałam się ze stanem przedrakowym szyjki macicy, aktualnie jestem po usunięciu połowy macicy a lekarze poinformowali mnie że będąc w ciąży mogę nie donosić żadnej z nich ze względu na mój stan zdrowia i skrócenie jej. Mam dopiero 24 lata i od zawsze marzyłam o założeniu dużej rodziny przez rok sama zmagam się z traumą którą zafundowało mi życie i nikt nawet nie zaproponował mi rozmowy z psychologiem. Nie chciałabym kiedyś jeżeli będę mieć taką możliwość i będę starać się o dzieci walczyć sama z moimi demonami w głowie. I nie chcę aby inne kobiety tego doświadczały.

Asia Wiak (Gdańsk, 2024-07-27)

#24795

Ja takiej pomocy nie otrzymałam.

Natalia Szczepańczyk (Dąbrowa Górnicza, 2024-07-27)



Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...