PETYCJA W SPRAWIE OBJĘCIA OBLIGATORYJNYM WSPARCIEM PSYCHOLOGICZNYM KOBIET W CIĄŻY, POŁOGU ORAZ PO STRACIE

Komentarze

#5602

Podpisuje ponieważ nie wyobrażam sobie nie mieć możliwości objęcia opieką psychologa w razie potrzeby. Wymagam takiego standardu opieki.

Sandra Jakóbczak (Kalisz, 2024-06-13)

#5604

Po ciężkim porodzie nikt nie pomyślał, żeby zaproponować mi wsparcie psychologiczne.

Anna T (Kraków, 2024-06-13)

#5605

Podpisuję, ponieważ stoję murem za kobietami w ciąży, połogu i po stracie!

Aleksandra Walenciak (Opole, 2024-06-13)

#5619

2021 W 1 dobie po cesarce( spowodowanej spadkiem tętna synka )syna zabrali na USG. Po USG odwiozla mi go lekarka i rzuciła że syn ma wadę nerek oraz że nie będzie chodził. I wyszła przyjmować poród. Covid i nikt nie mógł wejsc do tej pory mam traumw Nikt się nie zainteresował jak się czuje do tej pory to przezywam....

Marta Więcławska (Bydgoszcz, 2024-06-13)

#5622

Nie chce przechodzic przez depresje drugi raz. Chce cieszyc sie macierzynstwem. To jest na prawde ciezka droga.. nie mozemy byc z tym same.

Magdalena Koczera (Warszawa, 2024-06-13)

#5625

Trafiłam do szpitala w 8 miesiącu ciąży, bo przestałam czuć ruchy dziecka. Okazało się, że serduszko nie bije. Poza zrobieniem usg, żeby to potwierdzić nikt mnie nawet nie zbadał. Poród trwał 3 dni i kiedy w końcu trzeciego dnia wieczorem zaczęły się skurcze powiedzieli, że jak do 20 nie urodzę to pójdę spać, bo nie będą próbować nowego sposobu na indukcję w nocy. Nie miałam już siły czekać kolejnego dnia. Chciałam zobaczyć swoją córeczkę pomimo tego, że wiedziałam, że nie żyje.
Przy wypisie lekarz powiedział - “może dla pani to jest największa tragedia, ale dla nas to jest chleb powszedni”… nawet nie wiedziałam co mam mu na to odpowiedziec. Dodatkowo zapomnieli mi dać aktu zgonu dziecka więc po kilku dniach musiałam wrócić na ten sam oddział, na którym leżałam. Okazało się, że nikt nie wpadł na to, żeby taki dokument stworzyć i jakaś uprzejma pani doktor uzupełniała go przy mnie na korytarzu, na którym chodziły kobiety w ciąży na kolanie.

Alicja Tudaj (Wrocław, 2024-06-13)

#5632

Każda kobieta zasługuje na wsparcie

Weronika Łochyńska (Rogoźno, 2024-06-13)

#5636

Podpisuję, ponieważ ani przed, ani po porodzie nikt nawet nie zapytał jak się czuję psychicznie. Położna podczas wizyty patronażowej dała ankietę dotyczącą depresji poporodowej i powiedziała żeby wypełnić, bo potrzebuje do dokumentacji, to wszystko.

Bernadetta Jarema (Niechobrz, 2024-06-13)

#5642

Podpisuję, ponieważ w przyszłości być może będę matką i bardzo chciałabym, aby w tych wymagających chwilach, w których będę troszczyć się o swoje dziecko, ktoś zatroszczył się o mnie i zweryfikował, że mój umysł daje sobie radę w obliczu nowego wyzwania.

Izabela Górecka-Nalepa (Tychy, 2024-06-13)

#5653

Jestem kobietą po utracie ciąży

Wiktoria Badowska (Katowice, 2024-06-13)

#5666

Doświadczylam depresji po porodzie pomogła mi położna środowiskowa i przyjaciółka. Dzięki temu wsparciu jakoś dałam radę, a tak nie wiem jak by się to skończyło

Angelika Zając (Łódź, 2024-06-13)

#5669

Podpisuje ponieważ każda z nas potrzebuje wsparcia, żadna z nas nie jest gorasza. Po popronieniu potrzebujemy pomocy

Aneta Ejsymont (Warszawa, 2024-06-13)

#5678

Podpisuję petycję ponieważ w lutym 2014 roku kiedy urodziłam przedwcześnie bliźniaki w 26tc zostałam położona na oddziale położniczym wraz z mamami po porodach, kiedy ja walczyłam wewnętrze ze strachem o życie i zdrowie własnych dzieci zmuszona byłam słuchania płaczu noworodków na sali, oglądać uśmiechnięte mamy karmiące piersią przytulające swoje dzieci cieszące się, że zaraz wyjdą ze zdrowym dzieckiem do domu. Kiedy ja swoje dzieci mogłam jedynie zobaczyć na OITN przez inkubator. Nie da się opisać co czułam kiedy patrzyły na mnie rodziny odwiedzające świeżo upieczone mamy z pytającym wzrokiem gdzie moje dziecko - dzieci. Nikt nie zapytał czy mi pomóc czy potrzebuje rozmowy z psychologiem czy może przenieść mnie na inną salę. Propozycje zlozyla mi dopiero salowa powtarzam salowa w dniu kiedy miałam wyjść do domu było to w 5 dobie po porodzie. Żal siedzi we mnie do dzisiaj. Empatia czy chociaż odrobina zrozumienia to tak niewiele a zarazem tak dużo dla mamy która zmaga się ze strachem i pytaniami do całego świata dlaczego?

Małgorzata Szaruga (RADOMSKO, 2024-06-13)

#5683

Temat ten jest dla mnie bardzo istotny. Chcę pomóc kolejnym kobietom, by nie musiały przechodzić tego, co ja.

Marlena Frąckowiak (Goniembice, 2024-06-13)

#5686

Podpisuję, ponieważ pierwszy poród miałam bardzo traumatyczny kończący się nagłym CC, po którym zostałam całkowicie sama z małym dzieckiem, nie wiedząc co dalej robić ani nie mając możliwości normalnie funkcjonować po cięciu, a ojciec maluszka w niczym mi nie pomagał i nas zostawił, skończyło się to nawrotem depresji, z którym borykam się od prawie 2 lat.
Teraz jestem w drugiej ciąży, mimo że mam wspaniałego partnera, ta ciąża jest dla mnie bardzo ciężka zarówno fizycznie jak i psychicznie i nikt z lekarzy (znając moją historię z chorobą) nie zapytał ani razu czy potrzebuję pomocy i wsparcia emocjonalnego, jestem już w połowie ciąży…

Zuzanna Przywara (Żyrardów, 2024-06-13)

#5688

Podpisuje ponieważ gdy odeszły mi wody i zgłosiłam się do szpitala przez pierwszą położną zostałam wyśmiana że to napewno nie były wody że się mylę. Później od niechcenia miała przygotować mnie do badania po czym usłyszałam „do cesarki i nieogolona”

Elwira Sobolewska (Zielona Góra, 2024-06-13)

#5698

Podpisuje, ponieważ żadna kobieta nie zasłużyła na cierpienie w milczeniu i bez braku pomocy.

Agnieszka Tobiasz (Wrocław, 2024-06-13)

#5703

Marta Dążalowicz

Marta Dążałowicz (Zabrze, 2024-06-13)

#5711

Pomóc jest ważna w każdym momencie życia.
Zwłaszcza kiedy jest ciężko.
W kobietach siła!

Karolina Kubica (Cieszyn, 2024-06-13)

#5720

Ponieważ sama potrzebowałam takiej pomocy i musiałam szukać na własną rękę

Natalia Pirogowicz (Turów, 2024-06-13)

#5734

Zdrowie psychiczne jest często stygmatyzowanie i zaniedbywane, a jest równie ważne jak zdrowie fizyczne. Kobiety w ciąży i połogu zwłaszcza potrzebują fachowej opieki psychologicznej.

Klaudia Łącka (Tarnów, 2024-06-13)

#5749

Podpisuje petycje ponieważ, dużo kobiet nie radzi sobie z depresja poporodową co z tym się wiąże nie radzi sobie z czynnościami które trzeba wykonywać przy noworodku,później przy bobasie i dziecku. Nie leczona depresja nie jest bezpieczna,więc takim kobietom należy się pomoc.

Judyta Rewińska (Gronowo Elbląskie, 2024-06-13)

#5755

Podpisuję, ponieważ mam 19 lat i boje się być w przyszłości matka w Polsce

Wiktoria Jadczak (Warszawa, 2024-06-13)

#5756

Chce czuć się bezpiecznie.

Wiktoria Nowak (Wrocław, 2024-06-13)

#5757

Podpisuje ponieważ miałam ciążę obumarła i trafiając do szpitala przeżyłam ten bol sama gdzie za ścianą płakały noworodki i kobiety rodziły bez wsparcia psychologicznego. Było to najgorsze co kobieta tracaca
upragnione i wyczekiwane dziecko moze dostać od polskich szpitali .

Paula Kowalska (Samsieczynek, 2024-06-13)

#5759

Dla każdego rządu ważne jest urodzenie, a to co się dzieje później z dzieckiem a tym bardziej z kobietą jest nieistotne dla każdego. Ja sama najprawdopodniej przeszłam depresję pioorodowa i nikt nic nie widział, nie pomógł.

Sandra Uzar (Rawa mazowiecka, 2024-06-13)

#5760

Podpisuję się ponieważ sama byłam w ciąży i po porodzie ,wtedy przydal by mi się psycholog w tym trudnym czasie.

Milena Majorkiewicz (Warszawa, 2024-06-13)

#5762

Jestem mamą dwóch dziewczynek. Każdy mój poród był trudny, pomimo wskazań do cc, miałam próbować rodzic ponad 26,aż zrobią cc. Do momentu spadku tętna dziecka. Przy drugim do spadku tętna dziecka i mojego, podczas cc doszło do krwotoku i zatrzymania akcji serca. Później było gorzej. Ile razy usłyszałam, że jestem wyrodną bo nie karmie piersią, że sama ją krzywdzę. Tylko nikogo nie zainteresowało, że moja depresja sięga już poprzedniego porodu, nieudanych prób kp.

Wiktoria Wosik (Koszalin, 2024-06-13)

#5763

Dam o zdrowie którego sama nie miałam a może pomóc!

Dominika Litowińska (Nysa, 2024-06-13)

#5771

Podpisuje, ponieważ jak straciłam ciążę byłam na dnie psychicznym ze aż ciężki był ze mną kontakt a ŻADEN z grona lekarzy się tym nie zainteresował i wypuścili mnie do domu. Byłam w takim stanie 3 miesiące, aż sama poszłam po pomoc, a mogło się to skończyć inaczej. Podpisuje, ponieważ jak mi lekarz powiedział że poroniłam mówił to tak jakby nie rozumiał że teraz zawalił mi się świat to była pierwsza ciąża, przy tym poronieniu prawie się wykrwawiłam na śmierć, nikt nie zainteresował się moją psychika po tym. Podpisuje, ponieważ jak zaszłam a kolejna ciążę nikt nie zainteresował się czy potrzebuje pomocy psychologa bo to może być bardzo ciężkie dla mnie po takim wcześniejszym poronieniu!

Karolina Przygoda (Warszawa, 2024-06-13)

#5772

Zbyt wiele kobiet (w tym również ja) zostaje z depresją poporodową samych, często są nawet niezdiagnozowane.

Patrycja Rynkiewicz (Więcbork, 2024-06-13)

#5791

Bo kobiety po prostu na to zasługują!

Edyta Jasiukiewicz (Zbąszynek, 2024-06-13)

#5792

Podpisuje perycje, żeby mi i reszta Kobiet żyło się lepiej żeby zawsze miały wsparcie gdy stracą Dziecko

Ewelina Dziedzic (Radgoszcz, 2024-06-13)

#5795

Każdej kobiecie należy się troska i opieka - przy porodzie, w połogu czy po stracie. Żadna kobieta nie powinna zostać ignorowana i tym bardziej poniżana w trakcie najważniejszych momentów swojego życia.

Lilianna Kalisz (Kraków, 2024-06-13)

#5799

... Ponieważ przy pierwszym porodzie gdzie moje dziecko dusiło się w brzuchy nie dostałam żadnego wsparcia psychologa. O połogu nie wspomnę....

Ewelina Nowak (Mogilno, 2024-06-13)



Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...