Petycja w obronie polskiej szkoły

Skontaktuj się z autorem petycji

Temat pod dyskusję został automatycznie utworzony do petycji Petycja w obronie polskiej szkoły


Gość

#576

2016-08-02 09:26

Reformowanie szkoły wymaga spokoju, pogłębionych badań, co i jak należy poprawić, a nie BURZENIA. Zmiana systemu na 8+4 niczego nie załatwi. Problemy nie znikną, a koszty będą ogromne; zarówno społeczne jak i finansowe.

Gość

#577

2016-08-02 11:40

Jest zbyt kosztowna! Nie chodzi tylko o finanse związane z dostosowaniem budynków i sprzętu (toalety, ławki muszą być dostosowane do wzrostu - wymogi SANEPIDu). Również ucierpią dzieci. Nauczyciel (JEŚLI NIE BĘDZIE ZWOLNIONY) zawsze się dostosuje. Od wielu lat ciągle podlega jakimś "modyfikacjom". I znów wyda "kupę kasy" na doszkalanie w wolnym czasie - czyli "zero" życia rodzinnego i czasu dla własnych dzieci. Czas nauki w liceach można wydłużyć przesuwając terminy matur. Rozumiem, że tradycją są matury w maju. Kiedyś było to związane z egzaminami wstępnymi na studia. Dziś moim zdaniem nie ma logicznego uzasadnienia. Matury mogą być w czerwcu, a nawet w lipcu. Przecież sprawdzenie egzaminatorom zajmuje najwyżej 4 dni (2sesje sobotnio niedzielne). Może zatem popracować nad lepszym systemem opracowywania wyników. A przygotowanie do matury można zacząć w gimnazjum, tworząc profile od powiedzmy 2 klasy. Już na wejściu często widać, które dzieci chcą się uczyć w jakimś kierunku, a inne tylko "przetrwać gimnazjum" i dobyć zawód. Można wiele zrobić dla poprawienia systemu, bez robienia rewolucji w szkołach,

Gość

#578

2016-08-02 11:47

Kończyłam gimnazjum jako pierwszy rocznik i jestem człowiekiem sukcesu.

Gość

#579

2016-08-02 12:21

Nie dla likwidacji GIMNAZJUM !!!

Gość

#580

2016-08-02 13:48

Bo ucze w gimnazjum

Gość

#581

2016-08-02 14:29

Czekałam na takie działłanie Związku Nauczycielstwa Polskiego.Nie można pozwolić na zniszczenie polskiej oświaty.

Gość

#582

2016-08-02 15:35

Pracowałem całe życie jako nauczyciel, a potem dziennikarz. Zawsze starałem się mówić i pisać prawdę, nawet jeśli prawda była przykra. Tego uczyłem też moich uczniów i studentów i tego wymagałem. Często drogo za to płaciłem, ale nie żałuję. Niczego nie można budować na kłamstwie czy zatajaniu prawdy, bo one prędzej czy później szkodzą.

Gość

#583

2016-08-02 17:04

Pomysł reformy nie podoba mi się z powodów już podanych. Osobiście jestem nauczycielem z 10-letnim stażem. Z powodu w wykształcenia ogólnopedagogicznego pracę rozpoczynałam w świetlicy. Zdobywałam kwalifikacje, aby zacząć uczyć. Skończyłam oligofrenopedagogikę oraz zdobyłam kwalifikacje do nauczania przyrody. W tym roku szkolnym miałam w końcu zacząć uczyć tego przedmiotu. Ministerstwo zrobiło mi niemiłego psikusa. Przyrody od roku szkolnego 2017/2018 ma już nie być. To nagroda dla mnie za chęć zdobywania kwalifikacji. Z powodu wykształcenia ogólnopedagogicznego będę musiała skończyć kolejne studia. Dziękuję
gość

#584 #576 Wielka reforma nie tego co trzeba

2016-08-02 17:33

Jestem za utrzymaniem dotychczasowej struktury szkolnictwa. Obecnej młodzieży potrzebna jest właśiwa pomoc i opieka pedagogiczno-psychologiczna, ale nie taka, że jeden pedagog i psycholog zatrudniony jest na wszystkie np 4 szkoły gminne i jeździ po tych szkołach próbując uzdrowić sytuację jak przysłowiowy dr Judym. Szkołom potrzebny jest pedagog i psycholog zatrudniony na normalnym etacie w szkole (pensum 20 godz.), a nie 35 i wszystkie szkoły. Wtedy wiadomo, że ten człowiek sam jest wykończony, to jak ma pomóc innym. Dlaczego okłamuje się mówiąc, że jest pedagog, czy psycholog jak czasami nie wiadomo, w której szkole go szukać. Pani ministra obiecała ujednolicić pensum godzin specjalistów w szkołach, ale jak widać zabrakło jej chęci na te działania i dalej w gminnych szkołach jest dyskryminacja dla tych specjalistów. W jednej gminie jest 20 godz, w innej 30, jeszce w innej 35, czy takie traktowanie nie jest dyskryminacją. poza tym dzieciom i młodzieży w obecnej dobie technologii informacyjnej, gier, nawału informacji, szumu, chaosu naprawdę coraz częściej potrzebny jest psychiatra- nie tylko pedagog czy psycholog. Obserwujemy na szeroką skalę różnego rodzaju dewiacje, agresje, zaburzenia i są to przypadki psychiatryczne wymagające często hospitalizacji. Dlaczego w tak trudnych czasach nie dba się o dzieci i młodzież i nie zapewnia się właściwej opieki psychologiczno-pedagogicznej, która niejednokrotnie jest tak samo ważna jak lekcje języka polskiego czy też matematyki. Niech pani minister spojrzy na ten fakt, jeżeli juz tak dużo chce zrobić dla dobra dziecka, ale niech nie robi tego kosztem specjalistów, bo znowu trzeba oszczędzać. Secjaliści wykonują cięższą pracę od niejednego nauczyciela. Nie dostają gotowych podręczników i scenariuszy lekcji tylko podejmują najcięższe przypadki musza się zmierzyć z najtrudniejszymi zadaniami. Nie mają wskazówek w postaci dodatkowych pytań z podręcznika, kluczy do rozwiązania, musza się opierać na swojej wiedzy, doświadczeniu i intuicji, a także kompetencjach. Każdy przypadek jest inny i specyficzny, każdemu należy poświęcić dużo czasu, uwagi i zrozumienia. Niezrozumiałe jest takie traktowanie pedagoga, psychologa w szkole, gdzie czasami jest to najważniejsza osoba, która niesie dziecku pomoc. A spotyka się z taką ignorancją przez władze rządzące. Przecież jak dzieje się coś złego z dzieckiem to wszyscy kierują się od razu do pedagoga czy tez psychologa, żeby pomógł, zaradził, podpowiedział, znalazł rozwiązanie i ten zawsze znajduje i zawsze pomaga. Jest jak lekarz, do którego biegniemy, żeby wyleczył. jednak w zamian za to spotyka się ze zwiększoną liczbą godzin i wysyłaniem po wszystkich szkołach, a za tym nie ida dodatkowe pieniądze, tylko sam musi ponosic koszty dojazdu do innych szkół. Przypomina to trochę "Siłaczkę". Jak długo specjaliści (psycholog, pedagog, logopeda) będą tak w szkołach traktowani?


Gość

#585

2016-08-02 19:03

Zgadzam się z postulatami związków. Trzeba doskonalić a nie burzyć.
gość

#586 Nie! dla reformy

2016-08-02 19:17

Nie! dla reformy, która wyeliminuje małe szkoły. Dotychczas funkcjonują szkoły podstawowe 6 klas w mniejszych miejscowościach, a później uczniowie dojeżdżają do gimnazjum gminnego. Jeżeli wejdzie reforma to w małych miejscowoSciach zostaną klasy 1-4, czyli nauczanie zintegrowane, a od klasy 5-8 dzieci będą dojeżdżać do szkoły zbiorczej. Tak było już w latach 70-90. Narażamy małe dzieci na jeszcze większy trud niż dotychczas. Przecież nikt zdrowo myślący nie będzie uczył dzieci do klasy 8, w której jest 4 lub 5 uczniów, a tak jest w małych miejscowościach, są tak mało liczne klasy. Pozostawiając tak mało liczną klasę i ucząc ją do klasy 8 w grupie pięcioosobowej z góry skazujemy te dzieci na porażkę. W dzisiejszej dobie potrzebna jest dzieciom rywalizacja, bodźce, poznawanie innych zwyczajów, nowych rówieśników, wymiana poglądów- co chcemy zaoferować dzieciom trzymając je w małej wyludnionej miejscowości i skazując na pięcioosobową grupę dzieci prawie tak samo myślących? Uważam, że uczniowie przechodząc do gimnazjum otrzymywali szansę zmiany środowiska, poznania nowych rówieśników, rywalizacji, wymiana myśli, poglądów, stawanie się bardziej dojrzałym młodym człowiekiem ponieważ uczniom wpaja się, że nie jest juz małym dzieckiem tylko uczniem gimnazjum i oczekuje sie od niego dojrzalszej postawy. Uczniowie w gimnazjum poczuwają się do tego, że nie są już dzieciuchami. Są odpowiedzialni, pomocni, zaangażowani ponieważ jest to dla nich już wyższy poziom edukacji niż tylko szkoła podstawowa. Na pewno nie jestem za burzeniem obecnego systemu szkolnictwa, a za wzmocnieniem tego systemu w pedagogów i psychologów w kadej szkole na normalnym etacie i pensum godz 20, a nie jak to od roku 2013 zaczęto praktykować, że zwiększa się etat pedagoga i psychologa do 30, 35, 37 godz i wysyła do wszystkich szkół gminnych, bo gmin rzekomo nie stać na zatrudnienie w szkołach pedagogów i psychologów tylko jedna osoba za te same pieniądze musi tyrać. Wstyd, żeby w dzisiejszej dobie w ten sposób traktować tę grupę zawodową i tak wyzyskiwać. Ale na inne niepotrzebne wydatki to pieniądze posiadają. Nie wiem dlaczego minister jeszcze nie przyjrzała się tej samowoli w szkołach i gminach. Przecież to jedna Polska, a różne prawa w niej rządzą, czas by było jakoś to wyprostować. Tak wszystko się naprawia to może na ten zapis też trzeba zwrócić uwagę, a nie udawać, że nic się nie stało.


Gość

#587

2016-08-02 19:36

Uważam, że reforma ta spowoduje tylko chaos, a wychowanie i nauczanie potrzebuje spokoju. Dlaczego tak się dzieje, ze zamiast poprawiać, doskonalić to, co już się zbudowało tak łatwo burzy się wszystko? Czy tylko dlatego, by zaznaczyć swoją wolę, zapisać się jako "wielcy reformatorzy", zniszczyć to, co poprzednicy zrobili, bo "my wiemy lepiej". W ten sposób nigdy do niczego nie dojdziemy. Ta "dobra zmiana" w edukacji to cofanie szkolnictwa do tego, co już "przerabialiśmy". Żyjemy w innych czasach, inne wyzwania stoją przed współczesną szkołą.

Gość

#588

2016-08-02 19:57

Ręce precz od polskiej szkoły matoły.

Gość

#589

2016-08-02 20:34

Bo absurdem jest powrót do czasów komuny kiedy rozwój dzieci i młodzieży zrównano mimo ogromnie różnych warunków psychologicznych tego przedziału wiekowego. System sprawdzał się a teraz zrobi się bałagan i szycie edukacji do ideologii byle było!

Gość

#590

2016-08-02 21:58

Jestem przeciwna wprowadzaniu kolejnych tak radykalnych zmian,lepiej ulepszyć to co jest obecnie, a nie znów na nowo mieszać.

Gość

#591

2016-08-02 23:14

Uważam, że dotychczasowy system (włącznie z edukacją sześciolatków) był całkiem dobry i wymagał dalszego doskonalenia, a nie zmiany. Na domiar złego zmiany polegają na prymitywnym powrocie do przeszłości, nie są porządnie przemyślane, nie ma jeszcze programów nauczania, a w dodatku w 1 klasie liceum zderzą się dwa roczniki. To jest skrajna nieudolność i niekompetencja, która spowoduje zapaść naszej nauki na wiele lat, podczas gdy podobno chcemy rozwijać innowacyjność.

Gość

#592

2016-08-03 05:59

Nie uważam żeby gimnazja były dobrym rozwiązaniem, ale nie popieram chaosu który wprowadza rząd, a ucierpią na tym przede wszystkim najmniej mające wpływ na to co się dzieje czyli nasze dzieci.

Gość

#593

2016-08-03 06:04

To kolejne zmiany, które nie służą polskiej oświacie.

Gość

#594

2016-08-03 07:48

jestem nauczycielką z 30 letnim stażem i to co chce zrobić nowa Minister Oświaty zaburza edukację naszych dzieci a także zagraża zwolnieniom nauczycieli z pracy. w ten sposób chcę zaprotestować przeciw likwidacji ówczesnego systemu edukacji.

Gość

#595

2016-08-03 16:29

bo tak trzeba

Gość

#596

2016-08-04 09:34

Dość eksperymentów na polskiej oświacie w imię snów o potędze rodem z "Szatana z siódmej klasy".
wendy

#597 Re:

2016-08-04 09:37

#592: -  

 a ja uważam, że kiepskie licea, które przyjmują uczniów od 80 pkt, mają zdawalność matur poniżej 50 %, a które są w moim mieście ( i sądzę, że nie tylko w moim)  dostaną jeszcze w prezencie jeden rok - co przekłada się na etaty i - niestety- korepetycje. Kwal zawinił- Cygana powiesili ?


Gość

#598

2016-08-04 13:14

jestem za rozwojem polskiej oświaty, burzenie modelu dobrze funkcjonującego prowadzi do regresu i nieodwracalnych zmian

Gość

#599

2016-08-04 14:16

Trzeba budować a nie burzyć !!!

Gość

#600

2016-08-04 17:05

Uwazm, ze gimnazja się sprawdziły i lepiej nie będzie.